Nadzieja polskiego speedway'a (fot. Marcin Szarejko)
Właśnie 12. kwietnia Bartosz Zmarzlik obchodzi swoje szesnaste urodziny. Dla tego młodego zawodnika to bardzo ważna data, bo od tej chwili staje się on pełnoprawnym żużlowcem i być może już w najbliższym meczu będzie bronił barw Stali.
Bartosz Zmarzlik urodził się 12 kwietnia 1995 roku. W ubiegłym sezonie zdobył on licencję żużlową i już od samego początku udowodnił wszystkim, że posiada talent do tego sportu. Niestety wiek nie pozwalał temu zdolnemu zawodnikowi na jazdę w meczach ligowych, mógł występować jedynie w turniejach młodzieżowych.
Biorąc pod uwagę fakt, że był on świeżo po licencji i walczył z teoretycznie lepszymi i bardziej doświadczonymi zawodnikami to i tak poprzedni sezon może zaliczyć do bardzo udanych. Już w pierwszym roku oficjalnych startów młodszy z braci Zmarzlików zdobył 3 złote medale, dokładając do tego dwa brązowe krążki.
Szczególny udział Bartosz Zmarzlik miał przy złocie w zawodach o Młodzieżowe Drużynowe Mistrzostwo Polski. Po kontuzji Paweł Zmarzlik nie mógł wystąpić w finale MDMP w Łodzi. Godnie zastąpił go młodszy brat, który w tym finale zapisał przy swoim nazwisku 11 punktów i bonus, a więc komplet.
Indywidualnie w sezonie 2010 dzisiejszy jubilat również popisywał się wspaniała jazdą. Został on najskuteczniejszym jeźdźcem w Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostwach Wielkopolski. Bartosz Zmarzlik w tych zawodach wystartował od drugiego turnieju, a i tak bez problemów stanął w końcowej klasyfikacji na najwyższym stopniu podium.
Ten sezon również rozpoczął się bardzo udanie dla juniora Caelum Stali. Przy okazji oficjalnego otwarcia zmodernizowanego stadionu, podczas którego odbyła się prezentacja zespołu i sparing z Polonią Bydgoszcz ten młody zawodnik miał okazję zaprezentować się licznie zgromadzonej publiczności. W jednym biegu podczas tego sparingu Bartosz Zmarzlik dostał szansę startu. Zastąpił on Tomasza Golloba, kapitana gorzowskiego zespołu, i od razu w parze z Hansem Andersenem przyjechał na 5:1. - Przed zawodami myślałem, że jakiś stres mnie zje, ale jak tylko wyjechałem na tor i wszyscy zaczęli klaskać to mnie bardzo zmobilizowało - mówił po piątkowej prezentacji pełnoprawny zawodnik gorzowskiej drużyny.
Start młodszego z "żółto-niebieskich" braci w lidze jest możliwy już w najbliższej kolejce ligowej. Tym bardziej, że w ostatniej konfrontacji z Włókniarzem dwukrotnie z nawierzchnią toru zapoznał się Paweł Zmarzlik i przez jakiś czas będzie musiał odpocząć od ścigania. - Zabraknie mi dwóch dni, niestety muszę czekać - mówił Bartosz Zmarzlik przed meczem z Włókniarzem, w którym nie mógł on jeszcze wystąpić.
W imieniu całej Redakcji składamy Bartoszowi Zmarzlikowi najserdeczniejsze życzenia. Przede wszystkim dużo zdrowia, ponadto wytrwałości w żużlu oraz sukcesów zarówno na torze, jak i poza nim.