• Dziś /-1°
  • Jutro /0°
Wiadomości

Chioma Nnamaka: Uwielbiam tych ludzi!

11 kwietnia 2011, 11:51
Szwedka szybko się zaaklimatyzowała w gorzowskim zespole (fot. Bartosz Zakrzewski)
W styczniu gorzowski klub wzmocnił się dwiema zawodniczkami. Jedną z nich jest Chioma Nnamaka. Zawodniczka nigeryjskiego pochodzenia, w wielu momentach pokazała, że jest wartościową koszykarką. Powiedziała nam ona, że chętnie chciałaby pozostać na dłużej w Gorzowie.

Chioma Nnamaka to Szwedka nigeryjskiego pochodzenia. Ta zawodniczka była pierwszym wzmocnieniem gorzowskiej drużyny w styczniu. Nowa koszykarka akademiczek zadebiutowała na parkiecie w Brzegu, gdzie grała przez ponad 43 minuty. Teraz, niemal w każdym meczu, zachwyca gorzowskich kibiców swoją grą, a w szczególności rzutami z dystansu, których z meczu na mecz jest coraz więcej. Chioma jest zaledwie trzy miesiące w Gorzowie, ale jest bardzo zadowolona z atmosfery panującej w hali i klubie i chciałaby zostać tutaj na dłuzej.

Dawid Lis: Chioma przybyłaś do nas ze Szwecji. Powiedz jak to się stało, że zdecydowałaś się na grę w Gorzowie?

Chioma Nnamaka: Jest pewien proces. Rozmawiasz z agentami, oni dostają oferty. Okazało się, że klub z Gorzowa był mną zainteresowany. Powiedziano mi, że to jest dobra drużyna i w ten sposób tutaj trafiłam.

Można powiedzieć, że trochę już poznałaś zespół. Jak oceniasz atmosferę panującą w AZS-ie?

- Bardzo lubię tę drużynę. Bardzo dobrze nam się współpracuje na parkiecie i staramy się pokazać to za każdym razem.

Gorzowska publiczność jest bardzo żywiołowa. Za każdym razem fani są bardzo blisko zespołu.

- Uwielbiam tutejszą atmosferę, uwielbiam tych ludzi! Bardzo lubię halę w Gorzowie, ponieważ jest ona mała, bardzo specyficzna, i ludzie są bardzo blisko nas, co jest naprawdę fajnym uczuciem.

Pamiętasz swój debiut w Polsce?

- Tak, to był mecz wyjazdowy. Pamiętam, że było to bardzo wyrównane spotkanie i musiałyśmy zagrać dogrywkę. W debiucie rozegrałam prawie całe spotkanie.

Przegraliśmy pojedynek o finał z zespołem z Polkowic po pięciu spotkaniach. Jak możesz podsumować ten półfinał?

- CCC jest bardzo dobrym zespołem. Za każdym razem miałyśmy je w zasięgu ręki i naprawdę było bardzo blisko do tego, abyśmy to my grały o złoto. Jednak wciąż gramy o medal. Walczymy o brąz, lepiej będzie skończyć z medalem niż zakończyć sezon bez niczego.

Przyszłaś do Gorzowa i od samego początku popisujesz się skutecznymi rzutami z dystansu. W szczególności dało się to zauważyć w ostatnich pojedynkach. Jak Ty to robisz?

- (śmiech) Szczerze mówiąc to nie wiem. Tak naprawdę to po prostu bardzo dużo trenuję. Od dawna gram w koszykówkę i najwidoczniej takie rzuty najbardziej mi odpowiadają i cieszę się, że są one skuteczne.

Tak jak mówiłaś, wciąż walczymy o medal. Co możesz powiedzieć o drużynie Lotosu po tych meczach?

- To jest również dobry przeciwnik. W swoim składzie mają kilka naprawdę dobrych zawodniczek. Jak sam widzisz to są bardzo ciężkie mecze. Jednak walczymy i będziemy starały się wywalczyć ten brązowy medal.

To nie jest jeszcze koniec sezonu, ale jak możesz podsumować te trzy miesiące spędzone w klubie?

- Uważam, że to jest bardzo dobry okres dla mnie. Cieszę się, że trafiłam do tej drużyny i bardzo dobrze się tutaj czuję. Z biegiem czasu coraz lepiej wszystko mi wychodzi i gram coraz pewniej.

Chciałabyś tutaj zostać?

- To nie ode mnie zależy. Zobaczymy co się wydarzy po sezonie, jednak lubię Gorzów i bardzo podoba mi się w tym klubie. Chętnie zostanę.

 

Rozmawiał: Dawid Lis


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości