Przed nami druga kolejka żużlowych zmagań w najwyższej klasie rozgrywkowej. Inauguracyjne wyniki zaskoczyły wielu kibiców, ale także znawców speedway'a. Po raz kolejny specjalnie dla was typują Krzysztof Cegielski, Tomasz Lorek oraz Paweł Tracz.
Przypomnijmy, że w w pierwszej kolejce wszyscy zgodnie typowali zwycięstwo gorzowian w starciu w Rzeszowie. Popularne Żurawie sprawiły jednak niespodziankę, pokonując na stadionie przy Hetmańskiej gorzowską Stal. Również zaskoczeniem był rozmiar wygranej Betardu Wrocław w pojedynku z tarnowskimi Jaskółkami. Miało to być najbardziej wyrównane spotkanie inauguracji Speedway Ekstraligi, a okazało się najbardziej jednostronnym widowiskiem. Przed nami druga kolejka zmagań, w której planowo odbędą się trzy spotkania. Pojedynek Torunia z Wrocławiem został przełożony ze względu na trwające prace na MotoArenie. Skład naszych typerów nie zmienił się, a więc przedstawiamy wam wyniki zaproponowane przez Krzysztofa Cegielskiego, byłego żużlowca, obecnie komentatora TVP Sport, a także Tomasz Lorka, który komentuje zawody żużlowe dla telewizji Polsat Sport, i jak sam przyznał, w tym sezonie na pewno zawita do Gorzowa. Ponadto o prognozy poprosiliśmy jednego z gorzowskich redaktorów, a jest nim Paweł Tracz, dziennikarz działu sportowego "Gazety Lubuskiej". Oto typy naszych ekspertów:
Krzysztof Cegielski:
Gorzów - Częstochowa 54:36
Faworyt jest tylko jeden, mimo tego, że oba zespoły są w odmiennych nastrojach. Częstochowianie mogą być bardziej optymistycznie nastawieni przed tym spotkaniem, ale gorzowianie muszą podnieść się z kolan po meczu w Rzeszowie i wygrać. Ciężko sobie wyobrazić inne rozwiązanie, bo jeśli takie miałoby miejsce to byłby wielki problem w Gorzowie. Myślę jednak, że aż tak źle to chyba nie jest w Gorzowie. Stawiam na spokojne zwycięstwo gospodarzy.
Leszno - Rzeszów 49:41
To może być wyrównane spotkanie. Rzeszowianie po dobrym meczu z Gorzowem są zmobilizowani i wiedzą, że są w dobrej formie. Leszczynianie u siebie na torze, który mają sprawdzony z ubiegłego roku, myślę że powinni wyjść zwycięsko z tego spotkania.
Tarnów - Zielona Góra 45:45
Myślę, że to spotkanie będzie wyrównane. Oczywiście za zielonogórzanami stoi doskonały skład i bardzo doświadczeni zawodnicy. Z kolei na torze w Tarnowie na pewno nie będzie im tak łatwo, bo tor jest specyficzny i zupełnie inny niż choćby w Zielonej Górze i ciężko się do niego dopasować. Nie sugerowałbym się aż tak bardzo spotkaniem tarnowian we Wrocławiu. Myślę, że są w o wiele lepszej dyspozycji niż pokazał mecz we Wrocławiu. Spodziewam się wyrównanego spotkania. Tomasz Lorek:
Gorzów - Częstochowa 54:36
Częstochowa to zespół wojowników gotowych na maksymalne poświęcenie. Powalczą niczym japońscy marynarze w bitwie pod Cuszimą, z tą różnicą, że wówczas Japończycy pokonali Rosjan, a teraz gorzowianie okażą się lepsi od Lwów. Prezes Maślanka liczy na rehabilitację Pikeja, który pamięta jeszcze gorzowski owal. Szumina i bracia Łagutowie dadzą z siebie wszystko, ale coraz lepiej rozjeżdżony Nicki Pedersen (sparing w Anglii) i mistrz świata Tomek Gollob poprowadzą gospodarzy do wygranej.
Leszno - Rzeszów 52:38
Mistrzowie Polski będą bardzo mocni u siebie. Przed tygodniem pokazali, że brak Leigh Adamsa będzie odczuwalny na wyjazdach, ale na Smoku Unia będzie nie do ugryzienia. Rzeszowianie mają super torpedę Jasona Crumpa, który wybrał prawidłową rehabilitację zamiast lotu na antypody. Harris będzie dzielnie wspierał Jasona, trochę oczek dorzuci Lee, ale to za mało na mistrzów Polski.
Tarnów - Zielona Góra 46:44
Leo Madsen przed rokiem rozwinął swoje umiejętności w Poole Pirates, miał też obiecujące momenty we Wrocławiu, więc może okaże się wsparciem Jaskółek w ważnym pojedynku z wicemistrzami Polski. Kasprzak i Ułamek powinni być filarami drużyny. Wśród zielonogórzan świetnie dysponowany Pepe, szybki AJ, dobry Herbie oraz kipiący chęcią jazdy Patryk Dudek. Minimalnie górą chłopcy z Galicji.
Paweł Tracz:
Gorzów - Częstochowa 56:34
Zdecydowanym faworytem jest nasz zespół. Lwy straszą rosyjskimi braćmi Artiomem i Grigorijem Łagutami oraz naszym dobrym znajomym Peterem Karlssonem i Rafałem Szombierskim, ale to zbyt mało, by postawić się faworytom ekstraligi. Tym bardziej, że żółto-niebiescy chcą się zrehabilitować po wpadce w Rzeszowie. Zagadką zostają tylko rozmiary wygranej.
Leszno - Rzeszów 50:40
Byki mają za sobą trudną przeprawę pod Jasną Górą, a rzeszowianie udany debiut w elicie. To może być hit kolejki. Gości stać nawet na sukces, ale wszyscy muszą pojechać na dobrym poziomie, a nie tylko zagraniczni liderzy. Mimo wszystko więcej szans daję mistrzom Polski. O wyniku prawdopodobnie zadecyduje postawa drugiej linii. Stawiam, że młodzieńcza brawura Juricy Pavlicia i Troya Batchelora zwycięży z doświadczeniem Rafała Okoniewskiego i Macieja Kuciapy.
Tarnów - Zielona Góra 43:47
Gospodarze mają pojechać bez Fredrika Lindgrena, który zawiódł we Wrocławiu. To spore osłabienie, bo słaby pierwszy występ mógł wpłynąć na jego podrażnioną ambicję. Bez Szweda Jaskółkom trudno będzie o korzystny wynik. Myszy mają za sobą pewne zwycięstwo z Unibaksem, w którym pojechali bez Patryka Dudka. Z najlepszym swoim juniorem Falubaz stać na zdobycie toru na Mościcach.