29 października 2020, 19:29
Jedna z ratowniczek medycznych ze szpitala w Słubicach postanowiła napisać list, którego treść jest po prostu wstrząsająca. Kobieta opisuje, że w szpitalach brakuje miejsc, a ludzie po prostu będą umierać na ulicy, a karetka nie przyjedzie bo czeka nawet 14 godzin przed SORem. Ratowniczka podkreśla, że też boi się o swoje życie i zdrowie, a pełnienie dobowego dyżuru w kombinezonie wcale przyjemne nie jest.