• Dziś /5°
  • Jutro /4°
Wiadomości

2-letnia Hania w śpiączce

30 marca 2017, 12:10, Anna Warchoł
W środowy wieczór na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Gorzowie trafiła nieprzytomna 2-letnia dziewczynka. Dziecko przeszło operację i jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Matka dziewczynki oraz jej partner zostali zatrzymani, byli pod wpływem alkoholu.

Wszystko działo się w środę po godz. 20 przy ul. Słonecznej w Gorzowie. Do mieszkania na 4 piętrze zostało wezwane pogotowie – wezwała je matka 2-letniej Hani. Kobieta wraz z partnerem twierdziła, że dziecko wypadło im z wózka.

Nieprzytomna 2-latka została zabrana w bardzo ciężkim stanie do gorzowskiego szpitala. - Dziecko trafiło do nas z obrażeniami głowy. Miało uraz czaszkowo-mózgowy, odbite płuca oraz pozostałe liczne obrażenia. Musieliśmy pilnie przeprowadzić operację. Dziewczynka przebywa obecnie na oddziale intensywnej terapii, jest w stanie śpiączki farmakologicznej ze względu na poważne obrażenia jakich doznała – opowiada Sybilla Brzozowska-Mańkowska, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

Lekarze zgodnie przyznają, że obrażenia jakich doznała dziewczynka na pewno nie są spowodowane wypadnięciem z wózka. Dlatego też zostały o wszystkim powiadomione służby.

Policjanci przyjechali do mieszkania przy ul. Słonecznej 89. Matka dziewczynki, 29-letnia Justyna K. oraz jej 26-letni partner, który nie jest ojcem dziewczynki, Kamil K. byli pod wpływem alkoholu. Kobieta miała w swoim organizmie 0,25 promila, natomiast mężczyzna 1 promil alkoholu w organizmie. Oboje zostali zatrzymani i przewiezieni do wytrzeźwienia.

Sprawą zajmuje się również gorzowska prokuratura. - Z obecnej wiedzy, jaką posiadamy wiemy że rodzina nie miała założonej niebieskiej karty oraz nie była pod nadzorem opieki społecznej. Matka i jej konkubent po wytrzeźwieniu zostaną doprowadzeni do prokuratury i przesłuchani. Wstępnie możemy mówić o znęcaniu się nad dzieckiem lub o narażeniu dziecka na trwały uszczerbek na zdrowiu. Natomiast to jakie zarzuty usłyszą, będzie zależało od opinii biegłego w związku z obrażeniami, jakich doznało dziecko – komentuje Roman Witkowski, rzecznik gorzowskiej prokuratury.

Tym co wydarzyło się w mieszkaniu na 4 piętrze są wstrząśnięci sąsiedzi. Starsze małżeństwo mieszkające na tej samej klatce jest zaskoczone tym, że Justyna K. i Kamil K. mogli pobić Hanię. - Mieszkają tutaj od niecałych dwóch tygodni, ale jest to naprawdę spokojna i sympatyczna para. Nie słyszałam do tej pory żadnych krzyków w mieszkaniu, widziałam parę razy jak ta 2-latka bawi się ze swoją starszą siostrą. Nawet wczoraj spotkałam Justynę, jak wychodziła na spacer z wózkiem – opowiada sąsiadka.

Partner kobiety, tuż po tym jak dziecko trafiło do szpitala zamieścił post na facebooku. 29-letnia Justyna K. jest obecnie w ciąży ze swoim partnerem - będzie to jej trzecie dziecko.


Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości