Chloroform w szkolnej szafce. Dyrekcja zgłosiła sprawę na policję

zdjęcie poglądowe

- W II LO doszło do zatrucia grupy uczniów chemikaliami, przez ucznia który chciał otruć koleżankę z rocznika. Dyrekcja informuje uczniów, żeby nie rozprzestrzeniali informacji o sytuacji. Warto zbadać sprawę, ponieważ zdrowie uczniów jest ważne – napisał w wiadomości do redakcji czytelnik Kamil.

Jak się okazało, nie doszło do żadnego zatrucia uczniów, dlatego też szkoła odniosła się do sprawy w oficjalnym komunikacie. - W związku z licznymi zapytaniami, dotyczącymi stanu bezpieczeństwa uczniów, informujemy, że nie ma absolutnie żadnych podstaw do paniki. Zarówno uczniowie jak i nauczyciele pracują zgodnie z planem. Komunikat Przewodniczącej Samorządu Szkolnego wyniknął z nadinterpretacji sytuacji. Zostały przeprowadzone rozmowy uświadamiające konsekwencje szerzenia nieprawdziwych informacji - napisała w komunikacie dyrekcja szkoły.

Cała sytuacja miała związek z tym, że jeden z uczniów zamówił na allegro m.in. chloroform i przechowywał go wraz z innymi zamówionymi chemikaliami w... szkolnej szafce. Paczkę z chloroformem znalazła uczennica, która dzieliła szafkę z nastolatkiem i powiadomiła o całej sprawie dyrekcję II Liceum Ogólnokształcącego. Natomiast dyrekcja zgłosiła sprawę na policję, ponieważ były to środki niebezpieczne i mogła je nabyć tylko osoba pełnoletnia, a uczeń nie miał ukończonych 18 lat.

Chloroform działa drażniąco na skórę i błony śluzowe. Wywołuje nudności, senność, a także działa depresyjnie na ośrodkowy układ nerwowy – z czego wynika utrata przytomności. Dlatego też zgodnie z regulaminem szkoły, nastolatkowi grozi kara nagany, zawieszenie w prawach ucznia lub nawet skreślenia z listy uczniów.