Pod dworcem za darmo nie zaparkujesz. Strefa jest coraz większa

Już od 1 września skończy się darmowe parkowanie przy przystanku Gorzów Wielkopolski Wschodni. Pozostawienie samochodu przy tzw. dworcu wschodnim było idealną receptą na wciąż drożejące stawki za parkowanie w centrum.

Od czwartku pozostawienie samochodu na cały roboczy dzień przy przystanku Gorzów Wielkopolski Wschodni będzie nas słono kosztować. Tego dnia powiększa się strefa płatnego parkowania. Kilka dni temu informowaliśmy naszych czytelników, że wzdłuż ulic Ogrodowej, Teatralnej oraz nowo wybudowanej Spichrzowej instalowane są znaki informujące o konieczności wniesienia opłat za parkowanie, oraz samo parkowanie. 

Jeżeli wybierzemy się np., porannym pociągiem do Poznania i wrócimy wieczorem, to pozostawienie samochodu na płatnym parkingu będzie kosztować nas 36,50 zł. Do tej pory, wybierając przystanek przy Teatralnej, opłat mogliśmy uniknąć. Pasażerowie pociągów, którzy dojeżdżają na dworzec w Gorzowie doskonale, gdzie mogą za darmo (jeszcze) pozostawić swój samochód. Obecnie jest to możliwe np. w zatoczkach wzdłuż ulicy Jancarza, chociaż według planów magistratu, tam również wcześniej czy później pojawią się parkomaty. Strefą nie jest objęty też niewielki odcinek ulicy Nadbrzeżnej, w okolicach skrzyżowania z Garbary (za wiaduktem) 

Darmowego miejsca na próżno szukać na parkingu dworca PKS oraz na ulicy Dworcowej. Nie można też, nie wnosząc opłat, zaparkować na ulicy Składowej w okolicach dworca. Każde dostępne miejsce parkingowe jest już płatne, a dzikie miejsca parkingowe, np. od skrzyżowania z Garbary w kierunku dworca już dawno zostały „spacyfikowane’ przez zarządcę, czyli postawiono tam znaki zakazu. 

Co bardziej oszczędni próbują też parkować kilkadziesiąt metrów dalej, na placu przy ulicy Składowej, w sąsiedztwie różnego rodzaju sklepów, czy punktów usługowych. To jednak złudne, bo już przy samym wjeździe jest tabliczka informująca o konieczności wnoszenia opłat za postój. 

Rozszerzenie strefy płatnego parkowania w Gorzowie o kolejne miejsca, to tylko kwestia czasu. Pomysłodawcy tego projektu nie tylko dbają o miejską kasę, ale zapewne też chcą nas - mieszkańców - oduczyć z korzystania z własnego samochodu. Taką tendencję w mieście widać od dłuższego czasu. Podwyżka opłat, ograniczenie miejsc parkingowych w samym centrum oraz wyprowadzenie ruchu poza ścisłe centrum ma zmusić nawet tych najbardziej opornych do korzystania z innych środków transportu. Bo dojazd pod dworzec komunikacją publiczną w obie strony już kosztuje nas o wiele mniej, niż pozostawienie swojego auta na płatnym parkingu. Aby jednak tak się stało, mieszkańcy muszą wiedzieć, że mają sprawną, punktualną komunikację miejską, która na czas dowiezie ich do wybranego miejsca, a nie tak jak jest, teraz kiedy to autobusy czy tramwaje zatrzymują się w sporej odległości od dworca.