Skatepark zostanie rozbudowany dopiero w 2022 roku

fot. Bartłomiej Nowosielski, Urząd Miasta Gorzowa

Na początku października portal gorzowianin.com informował o tym, że przetarg na rozbudowę skateparku w parku Kopernika został unieważniony. Wszystko przez to, że najtańsza oferta ponad dwukrotnie przewyższała założony budżet. Miasto na rozbudowę skateparku przeznaczyło 416 tys. 982 zł. Natomiast najtańszą ofertę złożyła firma Techramps z Krakowa na kwotę 1 mln 45 tys. 500 zł. W tej sytuacji miasto zdecydowało, że nie dołoży brakujących 628 tys. zł i nie rozstrzygnie pozytywnie przetargu. 

Dlatego też radny Piotr Wilczewski zwrócił się z interpelacją do prezydenta Gorzowa Jacka Wójcickiego w sprawie przesunięcia środków budżetowych na rozbudowę skateparku w parku Kopernika. Radny tłumaczy, że jeżeli wykonawca remontu Starego Rynku wycofał się z inwestycji i miasto zaoszczędzi w ten sposób ponad 1,1 mln w budżecie, to można przesunąć te pieniądze na rozbudowę skateparku. Póki co, miasto nie zajęło stanowiska w tej sprawie. 

Dlatego też do redakcji portalu gorzowianin.com zgłosił się czytelnik Wojciech, który wywalczył w ramach budżetu obywatelskiego budowę skateparku i teraz walczy również o jego rozbudowę. - Czy jesteście w stanie dowiedzieć się jak mają się sprawy rozbudowy skateparki? Radni próbują przekonać prezydenta, aby dołożył pieniądze. Ja również, jako przedstawiciel środowiska złożyłem wniosek, ale cisza – napisał Wojciech Pięta.

Wiadomo już, że rozbudowa skateparku zostanie przesunięta na przyszły rok. Podczas najbliższej Sesji Rady Miasta, która odbędzie się w środę 27 października, gorzowscy radni zajmą się podjęciem uchwały w sprawie zaciągnięcia zobowiązania na 2022 rok w celu realizacji zadania "Rozbudowa skateparku w parku Kopernika". Miasto chce zaciągnąć kredyt w wysokości 479 tys. zł. Dlatego też ogłoszenia nowego przetargu możemy spodziewać się dopiero po Nowym Roku.

Jednak patrząc na obecny rynek, trudno spodziewać się, że ta kwota wystarczy, aby wybrać wykonawcę inwestycji. Dlatego też ważna jest decyzja prezydenta czy miasto ostatecznie dorzuci jeszcze do puli jakieś pieniądze, aby inwestycja mogła zostać zrealizowana.