Poselska interwencja w sprawie odwoływanych pociągów

Sprawę pilotuje też Robert Trebowicz z Forum Interesów Komunikacyjnych Gorzowa. To on od dłuższego czasu informuje mieszkańców, ale też i naszą redakcję o tym, że co kilka dni dochodzi do awarii lokomotyw SU4210.

- Od kilkunastu dni lokalne media niemal codziennie informują o awariach lokomotyw SU 4210, które obsługują linię Piła – Krzyż – Gorzów – Kostrzyn oraz Gorzów – Zbąszynek, skutkujących odwoływaniem połączeń na odcinkach obsługiwanych trakcją spalinową. Ostatnie odnotowane zdarzenia miały miejsce w dniach: 6, 10, 11, 12 i 13 maja – czytamy w interpelacji do ministra infrastruktury.

Poseł Sibińska zauważa też, że wspomniane zdarzenia, czyli ciągłe awarie lokomotyw, a co za tym idzie – wielokrotne odwołania zaplanowanych połączeń, podważają elementarne zaufanie mieszkańców do kolei, która w gorzowskich realiach staje się niepewnym środkiem transportu. Trudno racjonalnie przekonać pasażerów, by zrezygnowali z samochodów na rzecz przyjaznej środowisku kolei, jeśli spółka PKP IC nie jest w stanie zapewnić sprawnej i bezproblemowej podróży.

W interpelacji poseł Krystyna Sibińska zauważa też, że obecna oferta przewozowa PKP IC, obejmująca cztery pary pociągów na dobę, jak na potrzeby 120-tysięcznego miasta wydaje się niewystarczająca. - Brakuje zwłaszcza połączeń z południem Polski (Wrocław, Kraków, Rzeszów). Również na bazie istniejących połączeń z północą kraju (Gdynia) można rozszerzyć obsługiwaną relację o wagony bezpośredniej komunikacji w kierunku Olsztyna czy też Kołobrzegu – czytamy.

Padły też konkretne pytania, na które – miejmy nadzieję – minister odpowiedzialny za kolej – odpowie rzeczowo:

Jakie działania podejmuje spółka PKP IC celem przywrócenia stabilności połączeń kolejowych w subregionie gorzowskim?

Czy wraz z nowym rozkładem jazdy planowane są nowe kierunki połączeń dalekobieżnych z Gorzowa Wielkopolskiego?

Sprawę będziemy pilotować wraz z Forum Interesów Komunikacyjnych Gorzowa.