Nagi mężczyzna znów biega po cmentarzu

fot. archiwum

Całkowicie nagi mężczyzna, raz z maską na twarzy, kolejnego razu z majtkami założonymi na głowie pojawia się co kilka dni na cmentarzu przy ul. Żwirowej. Mężczyzna zaczepia kobiety, pokazuje im swoje nagie ciało, a następnie ucieka. 

Do takiej sytuacji doszło ponownie w środę 10 października po godz. 16. Na policję wpłynęło zgłoszenie od dwóch kobiet, które nagi mężczyzna zaczepił w rejonie cmentarza. Starsza kobieta schodziła po schodach w stronę parku Słowiańskiego, kiedy zupełnie nagi mężczyzna wybiegł na schody. Kolejna została zaczepiona przy grobie koło płotu.

- Ten mężczyzna pojawia się w rejonie cmentarza cały czas nago i tylko ma zakrytą głowę. Nie ma tygodnia, aby nagi mężczyzna z wielkim brzuchem w wieku około 50 lat pojawiał się przy ul. Żwirowej lub w parku Słowiańskim. Kobiety boją przychodzić się na cmentarz, zaczęły już nawet zabierać ze sobą gaz pieprzowy. Policjanci po wezwaniu stwierdzają, że jest to walka z wiatrakami. Przejdą spacerkiem po uliczkach i odjeżdżają – opowiada w rozmowie z portalem gorzowianin.com pan Robert, którego żona była świadkiem tego jak mężczyzna obnażał się na cmentarzu.

Kilka kobiet napisało pismo do prezydenta Gorzowa z prośbą o zamontowanie monitoringu na cmentarzu przy ul. Żwirowej oraz oświetlenia w parku Słowiańskim od kładki do bramki nekropolii. Prezydent Jacek Wójcicki odpowiedział, że sprawę rozpatrzy i skieruje w rejon cmentarza dodatkowe patrole.

- Policjanci po każdym zgłoszeniu jadą w rejon cmentarza i sprawdzają okolice. Ważne jest, aby osoby które widzą tego mężczyznę, zgłaszały ten fakt na policję. To nie pierwsza tego typu sytuacja, dlatego też zatrzymanie obnażającego się mężczyzny to kwestia czasu. Tylko w ubiegłym roku zatrzymaliśmy dwie takie osoby – komentuje Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Nie wykluczone, że nagi mężczyzna z maską, to 54-latek który w ubiegłym roku obnażał się rejonie cmentarza i parku Słowiańskiego. Wówczas mężczyzna odpowiedział za nieobyczajne zachowanie.

- Mamy nadzieję, że mężczyzna zostanie zatrzymany, zanim dojdzie do tragedii. Chcielibyśmy, aby nasze władze zainteresowały się problemem, który jest i aby cmentarz był miejscem zadumy, a nie jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc w Gorzowie – podkreśla pan Robert.