Strażacy z OSP poleją domy na szczęście. Będą zbierać pieniądze na nowy wóz

fot. Piotr Kubiak

Zwyczaj polewania domów przez strażaków w Poniedziałek Wielkanocny jest kultywowany przez coraz większą liczbę jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w całej Polsce. Również w województwie lubuskim nie brakuje gmin, gdzie polewanie domów w Lany Poniedziałek stało się tradycją. Ma to przynosić szczęście domownikom oraz chronić cały dobytek od pożaru.

W podgorzowskich gminach w akcję polewania dachów włączają się m.in. strażacy z OSP Lubno, OSP Brzozowiec, OSP Deszczno, OSP Kłodawa, OSP Bogdaniec, OSP Janczewo czy też z Santocko-Gralewskiej Ochotniczej Straży Pożarnej.

W ubiegłym roku dzięki akcji polewania dachów, strażacy z OSP Kłodawa kupili  defibrylator AED, który zamontowali na budynku remizy, tak aby był dostępny dla wszystkich. Natomiast strażacy z OSP Janczewo zbierali pieniądze na zakup specjalistycznego sprzętu dla jednostki oraz na leczenie małej Igi Matuszewskiej, mieszkanki Janczewa.

Strażacy będą lać wodę na szczęście i zbierać pieniądze na zakup nowego wozu

W akcję polewania domów na szczęście ruszają w tym roku również strażacy z Santocko-Gralewskiej Ochotniczej Straży Pożarnej. W Poniedziałek Wielkanocny 21 kwietnia lanie wodą odbędzie się pod hasłem "Śmigus-dyngus 2025 - atak OSP". Strażacy z Santocko-Gralewskiej Ochotniczej Straży Pożarnej wyruszą z remizy o godz. 11.30 i przejadą ulicami Gralewa, Santoka i Płomykowa, aby symbolicznie polać domy wodą.

Akcja strażaków ochotników ma również szczytny cel. Podczas polewania domów będzie prowadzona zbiórka pieniędzy na zakup nowego samochodu ratowniczo-gaśniczego.

Wodne szaleństwo strażaków w szczytnym celu

- Drodzy mieszkańcy, szykujcie ręczniki i wodoodporne buty, bo Ochotnicza Straż Pożarna znów rusza do akcji. Tym razem jednak… zamiast ognia gasimy Waszą suchość i spokój! Losowe ataki wodne – niczym snajperzy, ale zamiast karabinów mamy wiadra i węże! Nasze wodne szaleństwo ma szczytny cel! Zbieramy fundusze na zakup nowego samochodu ratowniczo-gaśniczego dla naszej jednostki! Tak, dobrze czytacie – potrzebujemy nowego auta, by jeszcze lepiej dbać o Wasze bezpieczeństwo! A więc jeśli nie chcecie dostać strzału z węża, możecie uciekać albo… dorzucić się do zbiórki! - podkreśla Santocko-Gralewska Ochotnicza Straż Pożarna.

Oczywiście, zebrane pieniądze nie pokryją w pełni kosztów zakupu nowego wozu, ale będą stanowiły istotną cegiełkę w realizacji tego celu. Strażacy liczą na wsparcie mieszkańców, które pozwoli im zbliżyć się do zebrania potrzebnej kwoty na nowoczesny samochód ratowniczo-gaśniczy.