2,5 godziny z Gorzowa do Kostrzyna. Trudny poranek na lubuskich torach

Fot. Beata Meler Źródło: FB/Kolej Oczami Nastawniczego

Awaria taboru – to słowo, które powtarzane jest na stacjach kolejowych w północnej części lubuskiego bardzo często. Z taką niemiłą niespodzianką spotkali się pasażerowie porannego pociągu do Warszawy – IC Lubuszanin. Pociąg do stolicy miał odjechać o 4:48. Niestety, okazało się, że po raz kolejny zdefektowała lokomotywa spalinowa. Nie chwilę obecną nie ma żadnej informacji, aby przewoźnik podstawił autobus i dowiózł pasażerów do stacji przesiadkowej w Zbąszynku.

W czwartkowy poranek pecha mieli też pasażerowie pociągu regio z Gorzowa do Kostrzyna, który dotarł jedynie do stacji w Bogdańcu. Tam okazało się, że dalej nie pojedzie. Podróż, która miała zająć 39 minut, trwała blisko 2 i pół godziny.

Pociąg regio 80381 z Gorzowa do Kostrzyna wyjechał ze stacji początkowej o 6:15. 11 minutach dotarł do Bogdańca. Z tej stacji już nie ruszył. Jak wynika z informacji, które dostępne są w portalu pasażera, na odcinku od Nowin Wielkich do Kostrzyna pociąg został całkowicie odwołany.

Pasażerowie oczekiwali na dalszą podróż od godziny 6:26 do godziny 8:00. Wtedy to na stację w Bogdańcu wjechał opóźniony pociąg z Krzyża do Kostrzyna i zabrał wszystkich w dalszą podróż.

Awaria taboru na trasie do Kostrzyna, spowodowała, że całkowicie odwołany został pociąg regio z Kostrzyna do Gorzowa, który wyjechać miał ze stacji początkowej o godzinie 7:30, a dotrzeć do Gorzowa o 8:10. Tutaj także, według informacji dostępnej na portalu pasażera, nie zapewniono autobusowej komunikacji zastępczej.

Kolejny pociąg w tym kierunku – regio Kłodawka z Kostrzyna do Poznania przez Gorzów Wielkopolski i Krzyż, odjechał z Kostrzyna z opóźnieniem około 30 minut.

Pasażerowie w północnej części lubuskiego od dawna oczekują na poprawę jakości połączeń. Tabor, który obecnie wykorzystywany jest na linii kolejowej 203 jest awaryjny, a wiele składów – z różnych powodów zostało wyłączonych z użytkowania. Ratunkiem ma być zakup nowoczesnych składów FPS, które według informacji portalu kolejowego obecnie przechodzą testy na torze w Żmigrodzie. Polregio ma też wzmocnić flotę lubuskich szynobusów o składy odkupione od województwa zachodniopomorskiego. Jednak zanim zaczną wozić pasażerów, SZT muszą przejść obowiązkowe przeglądy.