Podlewali drzewa w parku Róż i zniszczyli mostek. „Biorą pełną odpowiedzialność”

fot. Marcin Kluwak

Wracamy do sprawy zniszczonego mostku nad rzeką Kłodawką w parku Róż w Gorzowie o którym portal gorzowianin.com informował jako pierwszy. We wtorkowe popołudnie 1 sierpnia firma, która zajmowała się podlewaniem drzewek w parku, przejechała autem z baniakami z wodą po mostku. Pod ciężarem pojazdu zarwały się deski kompozytowe, w wyniku czego powstały dwie sporych rozmiarów dziury.

Jak ustalił portal gorzowianin.com odpowiedzialna za to zdarzenie, była zewnętrzna firma wynajęta przez miasto do podlewania zieleni. Uszkodzenia mostku zostały zgłoszone do urzędników jeszcze we wtorkowy wieczór.

- Uszkodzenie powstało w wyniku niewłaściwego wykorzystania mostku przez firmę zewnętrzną, odpowiedzialną za pielęgnację młodych drzew w parku. Firma, która odpowiada za uszkodzenia, bierze pełną odpowiedzialność za powstałe szkody – komentuje Marta Liberkowska, dyrektor wydziału informacji i promocji Urzędu Miasta Gorzowa.

Uszkodzony mostek został zabezpieczony przez pracowników Inneko RCS słupkami. Natomiast w piątek 4 sierpnia rozpoczęły się prace naprawcze. Przejście przez mostek nad Kłodawką zostało zamknięte.

- Naprawa mostku odbywa się na koszt firmy, która odpowiada za uszkodzenia. Została zobligowana do znalezienia na własną rękę wykonawcy, który naprawi uszkodzone deski kompozytowe – przyznaje Liberkowska.