Gorzów: Szczury biegają po klatce schodowej. Mieszkańcy są w szoku

zdjęcie poglądowe

Jedna z mieszkanek bloku przy ul. Batalionu Zośki 25 na os. Górczyn w Gorzowie postanowiła nagłośnić problem dotyczący szczurów. Jak się okazało, trzy sztuki gryzoni biegają po klatce schodowej. - Deratyzator dopiero w poniedziałek. Chcesz wejść do domu, a tu wyścigi z góry. Strach drzwi otworzyć. Dzieci boją się wychodzić i wchodzić do domu. Dramat - relacjonuje mieszkanka bloku przy ul. Batalionu Zośka.

Szczury wychodzą wieczorem na klatkę schodową i biegają od parteru, aż na czwarte piętro i niczego się nie boją. Jak przyznaje mieszkanka, widziała tylko trzy sztuki, a ile ich naprawdę jest, to aż strach pomyśleć.

Mieszkańcy są w szoku, że na klatce schodowej pojawiły się w ogóle szczury. Niestety zostali pozostawieni sami sobie z problemem aż do poniedziałku 9 stycznia. Wszystko przez święto i długi weekend, więc Spółdzielnia Mieszkaniowa Górczyn jest zamknięta, nikt też nie odbiera telefonu. - Kupiłam dzisiaj na własną rękę trutkę. Napisałam również maila do spółdzielni, bo wszystko nieczynne przez długi weekend. W poniedziałek będę dzwonić, gdzie się da. Dzisiaj jeden szczur zaatakował nawet sąsiada jak szedł schodami, niczego się nie boją – opowiada kobieta.

Niektóre osoby przyznają wprost, że mieszkańcy są sobie sami winni, bo wyrzucają resztki jedzenia przez okno, co zwabia szczury. - Nie ma co się dziwić, jak ludzie otwierają okna i wyrzucają jedzenie, bo ciężko przejść się do altany śmietnikowej - podkreśla pani Karolina. - Wyrzucane jedziecie swoją drogą, ale gdyby koty nie były dokarmiane to szczurów by nie było - przyznaje z kolei pani Sandra.

W poniedziałek 9 stycznia skontaktujemy się ze Spółdzielnią Mieszkaniową Górczyn, aby sprawdzić czy problem ze szczurami został rozwiązany.