Rozpoczęło się czyszczenie kładki w parku Kopernika

fot. Marcin Kluwak

Elewacja kładki dla pieszych w parku Kopernika została zniszczona przez wandali, którzy namalowali na niej pseudo graffiti. W tej sprawie postanowili interweniować radni Paulina Szymotowicz i Robert Surowiec, którzy zwrócili się do władz Gorzowa z prośbą o interwencję i oczyszczenie murów kładki. Miasto zapowiedziało wówczas, że bazgroły zostaną usunięte do końca marca. Więcej na ten temat w artykule "Radni interweniują w sprawie pobazgranej kładki w parku Kopernika".

Jednak faktyczne prace przy usuwaniu graffiti ze ścian kładki rozpoczęły się dopiero na początku maja. W minionym tygodniu w parku Kopernika pojawiła się firma, która została wybrana przez miasto do oczyszczenia murów. Jak się okazało, to wcale nie jest taka prosta sprawa, jak się wydawało.

- W drodze zapytania ofertowego została wybrana specjalistyczna firma, która zajmuje się tego typu pracami. Na ten moment trudno powiedzieć, jak długo potrwa czyszczenie ścian kładki, ponieważ powierzchnia nie należy do najłatwiejszych oraz jest wykonana z różnych materiałów. Czekamy na analizę firmy, która podjęła się tego zadania – komentuje Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gorzowa.

Pracownicy firmy do usuwania graffiti musieli użyć środków chemicznych, ponieważ farba nie schodziła pod ciśnieniem gorącej wody. Wszystko przez to, że powierzchnia ścian kładki nie była odpowiednio zabezpieczona. W miejscach, gdzie ściany zostały zniszczone, trzeba będzie je ponownie odmalować. Koszt prac to kilkadziesiąt tysięcy złotych, chociaż miasto miało zapisane w budżecie na ten cel 120 tys. zł.