Kroiła tort, ugodziła partnera nożem w szyję

fot. KWP

Wszystko działo się w niedzielę 13 maja w mieszkaniu przy Alei 11 Listopada, gdzie odbywała się rodzinna uroczystość z okazji komunii córki 34-letniej Anety. W imprezie brał również udział 43-letni Robert, partner kobiety, który wspólnie z 34-latką wychowywał dziewczynkę.

Podczas krojenia tortu doszło do kłótni pomiędzy partnerami, którzy byli pod wpływem alkoholu. W pewnym momencie kobieta chwyciła za nóż i zadała cios w szyję swojemu partnerowi. Mężczyzna w stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala. Wskutek odniesionych obrażeń zmarł dwa dni później. 34-letnia Aneta podczas zatrzymania przez policję miała w organizmie blisko 2 promile alkoholu.

Przez kilka miesięcy śledczy gromadzili materiał dowodowy oraz sprawdzali czy 34-latka w momencie zdarzenia była poczytalna. Ostateczne badania psychologiczne potwierdziły, że kobieta w momencie kiedy chwyciła za nóż, była w pełni świadoma tego co robi. W czwartek 25 października do Sądu Rejonowego wpłynął akt oskarżenia.

- 34-letnia Aneta odpowie ostatecznie za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. Prokurator uznał, że nie było tutaj zamiaru zabójstwa. Kobieta ugodziła pokrzywdzonego nożem w szyję, czym spowodowała obrażenia w postaci rany kłuto -ciętej. W wyniku tego doszło do wstrząsu krwotocznego, a następnie ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej, która była już bezpośrednią przyczyną śmierci 43-letniego mężczyzny. Kobiecie grozi od 5 do 25 lat więzienia lub nawet dożywocie – mówi w rozmowie z portalem gorzowianin.com prokurator Roman Witkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.