Obwodnica Gorzowa gotowa w październiku

fot. archiwum

Druga jezdnia obwodnicy Gorzowa miała być gotowa 30 kwietnia 2017 roku, jednak ten termin nie został dotrzymany i firma Dragados, wykonawca inwestycji podpisał z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w Zielonej Górze aneks do umowy. Ten zakładał, że węzły Gorzów Zachód i Północ będą udostępnione kierowcom do końca sierpnia, a druga nitka S3 jeszcze we wrześniu.

Niestety te założenia również się nie sprawdziły. - W rozmowach z nami, firma chciała zakończenia prace do końca 2017 roku, jednak na ten termin nie mogliśmy się zgodzić. Ostateczny termin, który jest oficjalny jeżeli chodzi o przejezdność obu jezdni oraz wszystkich węzłów to 3 października 2017 roku – komentuje Marek Pilaczyński z GDDKiA w Zielonej Górze.

We wtorek 3 października wykonawca ma po prostu udostępnić kierowcom obie jezdnie drogi oraz wszystkie węzły, nie będzie żadnego oficjalnego i hucznego otwarcia. Jeżeli ktoś liczył na to, że ruch drugą nitką S3 zostanie szybciej puszczony, to niestety nic z tego - chociaż wcześniej były takie zapowiedzi.

- Oficjalny i jedyny termin przejezdności obwodnicy Gorzowa to 3 października. Póki co nie ma przesłanek ze strony wykonawcy, aby można było jeszcze pod koniec września puścić ruch na obu jezdniach S3 – podkreśla Pilaczyński.

Tym samym, inwestycja zostanie zakończona z półrocznym poślizgiem. Jednak GDDKiA nie nałoży żadnych kar umownych na wykonawcę. Jak tłumaczy przedstawiciel z zielonogórskiego oddziału – firma Dragados przedstawiła konkretne dokumenty, które wykazały że opóźnienia w realizacji inwestycji były niezależne od wykonawcy i większości wiązały się z warunkami gruntowymi. Dlatego też nie było podstaw do nałożenia kary.