Policyjna eskorta rocznej dziewczynki. Funkcjonariusz pobiegł z nią na rękach do szpitala

fot. Lubuska policja

We wtorek 8 lipca po godz. 5  rano policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie patrolowali drogę wojewódzką numer 138. W pewnym momencie zauważyli samochód, który poruszał się z dużą prędkością. Na widok radiowozu kierowca natychmiast się zatrzymał i uchylił szybę.

Zdenerwowany mężczyzna zaczął wypytywać o najbliższy szpital. Obok siedziała kobieta, która trzymała na rękach roczną dziewczynkę. Dziecko było wpółprzytomne. Rodzice byli wyraźnie roztrzęsieni. Powiedzieli, że ich córka nad ranem dostała bardzo wysokiej gorączki, potrzebują pilnej pomocy i nie wiedzą, gdzie jechać. Nie znali terenu i – jak przyznali – nie zdążyli nawet włączyć nawigacji.

Policyjna eskorta rocznej Igi do szpitala w Sulęcinie

Policjanci nie zwlekali. Kazali kierowcy jechać za sobą i na sygnałach ruszyli w kierunku szpitala w Sulęcinie, oddalonego o trzy kilometry. Sytuacja była dynamiczna – liczyła się każda minuta.

Po dojechaniu na miejsce, młodszy aspirant Piotr Sławiak przejął dziewczynkę z rąk matki i pobiegł z nią na szpitalny oddział ratunkowy, gdzie już czekał personel medyczny.

Wszystko nagrała kamera monitoringu znajdująca się na terenie szpitala. Widać na niej moment jak pod lecznicę podjeżdża radiowóz, a następnie auto z rodzicami i dzieckiem. A także jak policjant biegnie na SOR z dzieckiem na rękach.

„To kolejna sytuacja, w której wykazał się ogromnym zaangażowaniem”

Policjant zna ten rejon i sytuacje kryzysowe nie są mu obce.  – Jest to kolejna sytuacja, w której sulęciński dzielnicowy młodszy aspirant Piotr Sławiak wykazał się ogromnym zaangażowaniem - podkreśla Klaudia Biernacka, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie: