Trwają poszukiwania 24-latka. Mężczyzna zaginął po awanturze domowej

fot. Lubuska policja

W środowy wieczór 8 stycznia przed godz. 23 do redakcji portalu gorzowianin.com zaczęli się zgłaszać czytelnicy, którzy dopytywali, co wydarzyło się przy ul. Żurawiej w Gliniku. - Wiecie, co się stało w Gliniku? Na miejsce policja, straż pożarna i drony - pytał się czytelnik Michał. - Przy ul. Żurawiej w Gliniku jest jakaś obława. Dużo policji, straż pożarna i drony, kogoś szukają - napisał z kolei czytelnik Michał.

W środę 8 stycznia o godz. 22.10 dyżurny gorzowskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o pomocy policji w poszukiwaniach osoby zaginionej. Na miejsce zostały wysłane trzy zastępy straży pożarnej. Strażacy prowadzili poszukiwania przy pomocy dronów z termowizją. Jednak nikogo nie odnaleziono, dlatego też po kilku godzinach działania zostały przerwane.

Jak się okazało, służby szukają 24-letniego mężczyzny, który po awanturze domowej zagroził, że zrobi sobie krzywdę. Według nieoficjalnych informacji, do których dotarł portal gorzowianin.com, w trakcie awantury miało dojść do użycia noża.

- W środę 8 stycznia przed godz. 20 doszło do awantury domowej, w trakcie której doszło do uszkodzenia ciała. W trakcie awantury, jeden z uczestników wyszedł z mieszkania. Istnieje ryzyko, że życiu i zdrowiu mężczyzny może coś zagrażać. Dlatego też policjanci przy wsparciu strażaków prowadzą poszukiwania 24-letniego mężczyzny. Natomiast osoba pokrzywdzona zgłosiła się do komendy i będzie przesłuchiwana. Policjanci będą wyjaśniać wszelkie okoliczności zdarzenia – komentuje Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.

W czwartek 9 stycznia o godz. 9.22 strażacy zostali ponownie wezwani do pomocy policji i poszukiwania zostały wznowione.

AKTUALIZACJA

godz. 10.40 - Mężczyzna sam się odnalazł i oddał w ręce policji. Nic mu się nie stało. 24-latek będzie prawdopodobnie odpowiadał za uszkodzenie ciała podczas awantury domowej.