Co z budową pumtracka w Gorzowie? Firmy chcą więcej, niż przewidziało miasto

fot. Marcin Kluwak

Pierwszy przetarg na budowę pumptracka w parku 750-lecia w Gorzowie zakończył się fiaskiem. Wszystko przez to, że do przetargu nie zgłosiła się żadna firma. Dlatego też władze Gorzowa ogłosiły kolejne postępowanie. Chętne firmy mogły zgłaszać się do środy 3 kwietnia. Na budowę pumptracka przeznaczono tak samo jak poprzednim razem 420 tys. zł brutto.

Jak się okazało, tym razem do przetargu zgłosiły się dwie firmy, jednak ich oferty przekraczają założony budżet. Firma 4FUN Sp. z o.o. z Jeleniej Góry zaoferowała 604 tys. 477,58 zł brutto. To o 184 tys. 477,58 zł więcej niż przewidziało miasto. Z kolei firma BikeUniverse Sp. z o.o. z Myślenic zaoferowała 738 tys. zł brutto. To o 318 tys. zł więcej.

Teraz urzędnicy będą analizowali oferty pod względem formalnym i zdecydują czy dołożą brakującą kwotę czy też unieważnią postępowanie.

Pumptrack w parku 750-lecia w Gorzowie

Co to jest pumtrack? Jest to zapętlony tor, który jest zbudowany z szybkich zakrętów i muld. Można na nim jeździć na rolkach, wrotkach, hulajnogach i rowerze.

Potencjalny wykonawca będzie musiał wybudować nie tylko tor w kształcie „kopniętej” ósemki z nawierzchnią asfaltową, ale również ustawić wiaty z 2 ławostołami oraz 4 ławki i śmietniki oraz 2 stojaki rowerowe. Ponadto będzie musiał wykonać oświetlenie pumptracka, które będzie składało się z 6 lamp solarnych lub parkowych.

Firma, która wygra przetarg, będzie miała 140 dni na realizację prac od dnia podpisania umowy. To oznacza, że jeżeli udałoby się rozstrzygnąć przetarg jeszcze w kwietniu, a budowa ruszyłaby w maju, wówczas tor powinien być gotowy jeszcze pod koniec wakacji lub najpóźniej we wrześniu.