Rodzina z Gorzowa potrzebuje pomocy. W pożarze stracili wszystko

fot. gorzowianin.com/Vironika

W niedzielę 24 września w kamienicy przy ul. Jasnej w Gorzowie wybuchł pożar. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, pożar był już rozwinięty. Dym i języki ognia wydobywały się przez okna mieszkania znajdującego się na drugim piętrze kamienicy. W mieszkaniu, gdzie doszło do pożaru, na szczęście nikogo nie było. Pod opiekę pogotowia trafiła jedna z sąsiadek, która uciekła na balkon. Strażacy ewakuowali ją przy pomocy podnośnika, a następnie przekazali pod opiekę załodze pogotowia.

Rodzina z Gorzowa potrzebuje pomocy. W pożarze mieszkania straciła wszystko

Chociaż akcja strażaków była błyskawiczna, to niestety mieszkanie uległo całkowitemu spaleniu. Rodzina, która tam mieszkała, straciła wszystko. Córka pogorzelców prosi o pomoc.

- Błagam o pomoc. Spłonęło mieszkanie moich rodziców. Jest im ciężko z tym się pogodzić, muszą zaczynać wszystko od nowa. Nic nie zostało, wszystko się spaliło. Dokumenty, pieniądze ubrania. Potrzebują pomocy, dlatego zwracam się z ogromną prośbą o pomoc. Potrzebne są ubrania dla dziewczynki rozmiar 110-116 oraz buty rozmiar 26. A także ubrania dla kobiety, rozmiar M-L, buty nr 38 oraz ubrania dla mężczyzny, rozmiar L i buty nr 44. Potrzebne są również poduszki, koce czy ręczniki  – apeluje Vironika Kester, córka pogorzelców.

Jeżeli ktoś chce przekazać rzeczy, powinien skontaktować się z panią Vironiką. Bliscy pogorzelców utworzyli również zbiórkę. Jeżeli ktoś chce wesprzeć rodzinę, która w pożarze straciła wszystko, może wpłacić również symboliczną złotówkę. Cel? To zebranie kwoty 50 tys. zł.