Do pomocy w szpitalu zgłosił się ksiądz i kilku mieszkańców

fot. Marcin Kluwak

Po tym, jak do Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Walczaka w Gorzowie trafiła spora grupa pacjentów zakażonych kornawirusem z Domu Pomocy Społecznej "Dom Kombatanta" z Zielonej Góry, na oddziale zakaźnym zaczęło brakować rąk do pracy. Na początku października przebywało tam 93 pacjentów, w tym 5 podłączonych do respiratora. Dlatego też w ubiegłym tygodniu zarząd gorzowskiego szpitala wystosował apel o pomoc do Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce. Władze lecznicy liczyły, że zakonnice pomogą w czynnościach pielęgnacyjnych, przy których nie jest wymagane wykształcenie pielęgniarskie.

Jak się ostatecznie okazało, na apel odpowiedziała tylko jedna zakonnica, która w środę 14 października miała rozpocząć pracę przy pacjentach zakażonych koronawirusem. Kobieta wróciła z misji w Tanzanii, ale miała kontakt z osobą zakażoną więc trafiła na kwarantannę jeszcze przed rozpoczęciem pracy. Do Polski przyjechała jedynie na urlop, dlatego nie zdąży podjąć pracy w szpitalu.

Tak mały odzew zaskoczył gorzowski szpital, dlatego postanowili ponowić apel o pomoc, ale tym razem skierować go do wszystkich chętnych osób. Oczywiście w zamian za opiekę nad chorymi, władze lecznicy zaoferowały zakwaterowanie, wyżywienie i wynagrodzenie powiększone o 20% od normalnej stawki, którą dostaje opiekun medyczny.

Tym razem odzew był większy. - Zadzwonił do nas ksiądz, który zgłosił swoją gotowość do pomocy od wtorku 20 października. Mieliśmy również telefony od mieszkańców z pytaniami o to, jak ma wyglądać pomoc przy pacjentach. Ostatecznie 7 osób zdecydowało się podjąć pracę jako opiekun medyczny. Zaczynają w poniedziałek 19 października. Bardzo cieszymy się z tak dużego odzewu społecznego i mamy nadzieję, że chętnych będzie jeszcze więcej. Wszystkim oczywiście gwarantujemy wynagrodzenie, wyżywienie i zakwaterowanie - opowiada Agnieszka Wiśniewska, rzecznik prasowy Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie.

Obecnie na oddziale zakaźnym przebywa 95 osób, w tym 8 osób jest podłączonych do respiratora. Natomiast aż 61 pracowników szpitala, w tym lekarzy zostało wyłączonych z pracy w związku z zakażeniem koronawirusem oraz kontaktem z osobami zakażonymi.